Czego się dziś nauczyłem w programowaniu

To polecenie skutecznie usunie pliki i katalogi, tylko trzeba uważać na to, gdyż: literka -r, -R lub -- recursive , to rm pyta użytkownika przed przeprowadzeniem danej operacji. Jeśli odpowiedź nie jest twierdząca, dane działanie jest przerywane. Poza tym, jeśli plik jest niezapisywalny, standardowym wejściem  jest  terminal  oraz  nie podano  opcji  -f  lub  --force   albo podano opcje -i lub --interactive=always, to rm pyta użytkownika czy usunąć dany plik. Jeśli odpowiedź nie jest twierdząca, plik jest pomijany. czyli kombinaca -rf - usuwa wszystko nie pytając :)      To tyle ode mnie na dziś, zapraszam Cię do dzielenia się swoimi wrażeniami z tego posta, lub np. swoim dzisiejszym odkryciem  np. w komentarzu :)

Fajny skrót, dużo może uprościć :)     To tyle ode mnie na dziś, zapraszam Cię do dzielenia się swoimi wrażeniami z tego posta, lub np. swoim dzisiejszym odkryciem  np. w komentarzu :)

    Niedawno podczas pracy tomcata napotkałem się na następujący błąd: ORA-00257: archiver error. Connect internal only, until freed.     wyglądało to tak, że normalnie sobie server hulał długo, a tu nagle przestał działać i przy starcie zatrzymał się na 7 ktoku z 14, czyli łączenie z bazą.     Żeby to rozwiązać wystarczyło zresetować server. Po restarcie Tomcat zatrzymywał się na 13 kroku: nie widział klasy PermissionDriver. Po logach okazało się, że chodziło o limit otwartych plików, gdyż gdy Tomcat doszedł do llimitu, to nie był w stanie rozpakować kolejnych paczek, przez co PermissionDriver nie mógł być załadowany poprawnie.     Potrzebne było zwiększenie limitu i to dla każdego użytkownika, bo gdy zwiększyłem globalnie, to nie wiele dało, bo i tak pojedyńczy użytkownicy mieli mało.     Bardzo pomocne również okazało się usunięcie kilku warów, gdyż Tomcat wstawał kilkukrotnie jednocześnie co kilkukrotnie pochłaniało limit o...

Na pewno działa na Windows 7. Na 10 przetestuję w możliwej chwili, albo może ktoś z czytelników przetestuje?     Sytuację miałem taką: Podczas wyszukiwania po ścieżkach w IntelliJ (ctrl + shift + f) i klikając kółkiem na metody, przenosiłem się do miejsca jej użycia. Gdy chciałem powrócić w poprzednie miejsce by sprawdzić pozostałe miejsca (ctrl + alt + strzałka w lewo) to ekran mi się obracał o 90 stopni. A to przecież taki ważny skrót!      Postanowiłem sprawdzić jak w Windowsie usuwa się przypisane skróty klawiszowe - na windowsowych skrótach mi nie zależało, a na IntelliJowych owszem.     I co się okazało? Nie ma takiej możliwości oficjalnie by zmienić przypisanie skrótu lub usunąć go  po prostu znajdując go w ustawieniach. A więc co zrobić?     A wystarczy przypisać skrót do jakiegoś programu , a potem go usunąć :) I po takiej czynności już ten skrót będzie uwolniony od Windowsowych powiązań :D     To tyle ode ...

Jak już pisałem w poprzednim poście , niedawno byłem na Infoshare 2019. Fajna impreza polecam.     Dzisiaj jedynie dla czytelników mojego bloga udostępnię notatki ze wszystkich wykładów, w których brałem udział. Pisałem głównie hasłami, bo szybko trzeba było notować, ale trochę może rozszerzę to, co miałem na myśli. Oto, co zanotowałem: To było na marketingowej scenie: Raport email marketing w liczbach freshmail  - warto sobie przejrzeć, ciekawe informacje :) Nagrać filmik na dzień dobry - przy zapisaniu się na listę, od razu mocniej nawiązuję się relacja gdy nagra się filmik. Im bardziej spersonalizowany, tym lepiej. Frameworki marketingowe kobieta - frameworki ciekawa sprawa, ale o co chodzi z tą kobietą, to nie mam pojęcia :) B=mat  - taka zależność do przemyślenia. Nadzieja strach wykluczenie ból - silne motywatory Zaoszczędzisz czas, pieniądze, nie łamie rutyny, nie być za bardzo kreatywny, bardziej akceptowane społecznie - argumenty/cechy, które ma...

A byłem i widziałem, więc powiem.     Taka sytuacja: otrzymuję maila w poniedziałek o treści: "Gratulujemy wygrał Pan". Wiesz na pewno jak dużo takich maili mam folderze Spam i zacząłem się zastanawiać, dlaczego ten też tam nie trafił.     A skoro był na tyle sprytny żeby ominąć filtr antyspamowy, to uznałem, że już przeczytam. Niech ma. I co się okazało? Że serio wygrałem wejściówkę na Infoshare od Firmy IT-Leaders :) Nawet zapomniałem, że brałem udział. Przypomniałem sobie pytanie i moją odpowiedź. Oto pytanie konkursowe: Jaki język programowania najszybciej zniknie i dlaczego?      Moja odpowiedź to:  Najszybciej zniknie Kotlin, z tego względu, iż jest najmniej popularny wg StakOverflow, a poza tym, zastąpi go skuteczniejszy JavaScript i Java.      I tym sposobem zapewniłem sobie udział w tym wielkim programistycznym wydarzeniu.      Z harmonogramu wynikało, że już coś się działo następnego dnia, wi...

Fajny program do nagrywania ekranu na Ubuntu - pewnie i na ogólnie Linuxa, ale ja używam Ubuntu, a u mnie działa, dlatego piszę, że na pewno na Ubuntu, a na resztę to nie wiem.     Konkretny opis w tym artykule : Install Ubuntu Napisz w Terminalu: sudo apt install kazam     To tyle ode mnie na dziś, zapraszam Cię do dzielenia się swoimi wrażeniami z tego posta, lub np. swoim dzisiejszym odkryciem  np. w komentarzu :)

Fajny programik dzisiaj odkryłem w WIN7 - mam pewną okazję pracować na tym windowsie - PSR.     Program szybko łatwo i przyjemnie robi zrzuty ekranu przy każdej czynności uzytkownika (oprócz ruszania myszą) i szczegółowo to opisuje.     Więcej opisuje artykuł : PSR.exe pozwala zarejestrować wszystkie kroki wykonywane przez użytkownika: kliknięcia, wciskane klawisze i uruchomione aplikacje. Każdy zarejestrowany krok to zrzut ekranu wraz z opisem,  a całość zapisywana jest  w postaci jednego dokumentu .mht  spakowanego w archiwum .zip. Czy znacie lepszy sposób na to by Wasz użytkownik zarejestrował dla Was sekwencję kroków, które prowadzą do wystąpienia problemu? PSR.exe wygląda na prosty i taki właśnie jest. Znajdziemy w nim tylko kilka opcji, a wśród nich: Start Record, Stop Record, Add Comment (dodanie komentarza). Rozpoczęcie nagrywania inicjuje się jednym kliknięciem w czerwony przycisk w oknie głównym. Program działa też w Wierszu...

Długi weekend za nami. Niektórzy odpoczywają i ja też, tylko, że ja dla relaksu zrobiłem sobie... Apkę :)     Od jakiegoś czasu miałem taki oto problem: nie miałem ochoty zastanawiać się który sweterek do pracy założyć, i choć wiem, że są ludzie , dla których różnorodne ubranie delikatnie mówiąc nie jest priorytetem, ja z pewnych powodów chciałem je zmienić.     Miałem też inny problem: niedawno postanowiłem, że utrzymam kontakt telefoniczny z określoną liczbą osób. Jednakże, nie miałem ochoty na ciągłe zapamiętywanie do kogo kiedy dzwoniłem, ile to było dni temu i do kogo by trzeba było teraz zadzwonić. Wiem, przy kilku osobach, to łatwe, ale ja chciałem utrzymać stały (przy najmniej raz na miesiąc - dwa) kontakt z ludźmi, których było kilkadziesiąt, albo kilkaset!     Tak mnie naszło, tak sobie wymyśliłem i jak tylko zacząłem myśleć o tym jak pamiętam o każdym, z kim, kiedy i ile czasu już minęło, to od razu mi się tego odechciało, więc postano...

... bo inaczej będzie infinity loop i apka stanie.     Taka sytuacja: robię sobie spokojnie apkę i tam zmieniam różne rzeczy i chcę, by do każdego elementu z listy coś się dodawało. No to wrzucam for each item from list add this...     Rezultat? Apka się zacina. Ocb? Nie rozumiem.     Ctrl+z - nic, Ctrl+z dalej nic. Odejmuje połowę funkcjonalności i dalej stoi.     Panika: "Cała apka się zepsuła, bo coś za dużo dodałem. Może moja logika przewyższa techniczne możliwości apki i apka nie wytrzymuje napięcia?"     Na szczęście pracuje na backupowym pliku, więc nie wszystko stracone, od jakiegoś punktu apka działa więc dalej kroczek po kroczku dodaje funkcje jak poprzednio i sprawdzam czy działa. Wszystko idzie zgodnie z planem, aż do ostatniego momentu, w którym wszystko powinno zacząć działać. I właśnie w tym momencie, po uruchomieniu kluczowej funkcjonalności Apka zacina się, nie da się nic kliknąć a po chwili w ogóle wyłącza się...

Przez jakiś czas zastanawiałem się, na czym polegają różnego rodzaju rozwiązania do obsługi klienta takie jak czat, powiadomienia e-mail czy obsługa formularzy na stronach.     Z jednej strony można sobie wyobrażać jakieś tam proste rozwiązania, że coś gdzieś wpada i tam jest to jakoś zapisywane i potem przekierowywane do odpowiedniej osoby. To wszystko pozostawało dla mnie tajemnicą, aż do teraz. Bo właśnie niedawno odkryłem Salesforce.     Co to jest? A to takie właśnie miejsce, które wszystko obsługuje, co wpada z różnych miejsc. To miejsce, tworzy zakładki dla każdego polecenia, które wpadnie ze strony, albo całe konta dla firm i pracowników, w których są zawarte odpowiednie dane - i to może się robić całkowicie automatycznie.     Okazało się, że ta platforma jest obsługiwana za pomocą Apexa - coś podobnego do Javy, a co jeszcze bardziej mnie zaskoczyło to dokumentacja została bardzo solidnie opisana.     Ale to jeszcze nie wsz...